Bieszczady, Bieszczady, Bieszczady! Zakochać mogą się w nich nie tylko piloci. Dzięki Fundacji Podaj Dalej, Projektowi Rozwiń Skrzydła i współfinansowaniu Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych oraz datkom z 1% , nasi piloci mieli okazję latać właśnie tutaj w ostatnim tygodniu września. Na wybitnego ducha tej lokalizacji składają się nie tylko piękne widoki ale i szczególne warunki pogodowe, które z wielką przyjemnością wykorzystują Piloci-Paralotniarze.
W skład ekipy pilotów weszli: Sławek Pilarski, Sławek Żuk, Rafał Michalczyk , Piotr Małek, Piotr Mazur, Iwona Katarzyna, Grzesiek Kołodziejczyk. Towarzyszli im niestrudzeni asystenci: Krystyna Dorota Borkowska, Mirosława Sobik, Leszek Jeż, Piotr Sosnowski, Jędrzej Jaxa-Rożen. Wszystko to pod pod czujnym okiem instruktora i mentora Pawła Trzęsowskiego. W ciągu tygodnia pilotom udało się podszlifować umiejętność stawiania glajta, wzloty i zloty w środowisku wyżynnym oraz dopracować jakże ważne klarowanie sprzętu przed i po locie. Cała drużyna wspólnie każdego dnia planowała trasy lotów i sprawdzała prognozy warunków pogodowych na dzień następny by oszacować możliwości jakie będziemy mieli do zrealizowania. Oprócz ciężkiej codziennej pracy łączyły nas wspólne wieczorne rozmowy, dobre jedzenie i wyborna muzyka w doborowym towarzystwie. Sławek Pilarski wyjazd podsumował tymi słowami: „O Bieszczadach, Bezmiechowej górze, ludziach i lataniu. Powiem tylko tyle, że chcę tam wracać. Zawsze, kiedy i jak się da. Miałem pokój drzwiami w drzwi *gen. Tadeusza Góry i to było jak magia. To wszystko.”. Dodawać nic nie zamierzam. Pozdrawiam czytelników!
*W 1938 Tadeusz Góra na szybowcu PWS-101 uzyskał najlepszy szybowcowy wyczyn roku 1938. Lot Tadeusza Góry odbył się z Bezmiechowej Górnej do Solecznik Małych (577,8 km) i za wyczyn ten jako pierwszy pilot szybowcowy na świecie otrzymał medal Lilienthala, przyznany 8 stycznia 1939 przez Międzynarodowy Związek Lotniczy. (źródło: Wikipedia)
