Arek jak mówi swoją kwestię na scenie, to mówi całym ciałem. Edyta uwielbia grać wróżkę. Paweł świetnie naśladuje drzewo, a Karolina przepięknie tańczy. Grała motyla, wróżkę i Calineczkę. Najbardziej zachwyca Martyna. Porusza tylko jedną ręką, ale kiedy wolniutko kładzie ją na sercu wyrażając w ten sposób: ,,kocham” przestajemy wątpić w miłość… To teatr trochę inny niż wszystkie, trochę wspanialszy niż wszystkie, trochę bardziej wyjątkowy…
Od 2011 roku nasz teatr integracyjny tworzy kilkunastu niepełnosprawnych i wolontariuszy z Konina, Goliny i okolic dla których scena teatralna stała się drugim domem. Na co dzień uczą się żyć z różnymi niepełnosprawnościami. Zaakceptowali zespół Downa, wszelakie intelektualne czy fizyczne słabości, naprawdę świetnie radzą sobie z odmiennością, ograniczeniami, dziwnością. Scena pozwala im zapanować nad trochę koślawym ciałem, słabą głową, powolnym reagowaniem, niewyraźną mową, nieśmiałością, wstydem czy zwiotczałymi mięśniami. Z niektórych tych słabości zrobili zadziwiające atuty.
Każdy spektakl to nowe wyzwanie, wymaga wielu prób, często zmian. Droga do premiery nie jest łatwa. Tak jak niełatwo jest odnaleźć siebie i drogę do innych ludzi. W gonitwie codzienności, w pogoni za realizacją swoich celów wiele gubimy – gubimy klucze, terminy spotkań, gubimy też to co najważniejsze – uważność.
Naszych aktorów możesz poznać TUTAJ.