Jak mówi Marek Bystrzycki z Mustanga: "Była Szansa na rewanż za ostatni turniej, który przegraliśmy z Krakowem. Tym razem też nie znaleźliśmy sposobu na wygraną z drużyną spod Wawelu. Punkty nie były tu jednak najważniejsze. Liczyła się szczytny cel Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, dobra zabawa i podziękowania dla Wszystkich, którzy zbierają plastikowe nakrętki na wózki dla naszej drużyny. Cieszymy się, że na meczu było bardzo dużo kibiców".
Przemysław Stelmasik z konińskiej drużyny podkreśla, iż były szanse na wygranie tego meczu. Jak mówi: "Na początku wszystko szło bardzo dobrze. Mieliśmy okresy bardzo dużej przewagi. Po 2. kwarcie jeszcze prowadziliśmy. Gra zaczęła się nam psuć w 3. części meczu. Kraków zaczął nas doganiać i ostatecznie przegraliśmy 49 – 63".
Koszykarze z Konina w ramach XXI Finału WOŚP po meczu z Krakowem w Zespole Szkół w Grodźcu zagrali jeszcze jeden mecz pokazowy w Specjalnym Ośrodku Szkolno- Wychowawczym w Rychwale.