
„Dużo pracy kosztuje mnie nauka podjeżdżania na krawężnik, początkowo miałam ogromne obawy – na szczęście zdecydowałam się pokonać strach i udało się. Obecnie podjeżdżam pod mały krawężnik samodzielnie. Ogromnym wyzwaniem jest kurs prawa jazdy. Przeszłam psycho – testy jako osoba niepełnosprawna z MPD – byłam pod ogromnym wrażeniem, to mój sukces. Zdałam je bez problemu. Obecnie zaczęłam kurs, dobrze sobie radzę co bardzo mnie cieszy. Jestem z tego dumna.
Na pewno polecałabym spróbować zrobić prawo jazdy, ponieważ dzięki temu możemy być bardziej samodzielni, mobilni. Ale z drugiej strony musimy też być świadomi odpowiedzialności. Możecie zmienić swoje życie, ruszcie tyłki , zacznijcie ćwiczyć! Odważcie się na przyjazd do mieszkań treningowych. Możemy zrobić wiele tylko zajmuje nam to więcej czasu.”
MICHAŁ
„Dla mnie największym zadaniem było nakładanie samodzielne butów, przez skostnienia jest to bardzo utrudnione. Ale jeszcze niedawno to w ogóle nie było możliwe. Ważne dla mnie jest też opanowanie jazdy wózkiem po mieście. Wciąż trudno mi wjechać do autobusu, ale nie jest to już niemożliwe.
Teraz czuję się na tyle silny i sprawny, że planuję kupić samochód by dojeżdżać na treningi rugby do Łodzi. Bez samochodu to niemożliwe, zajmuje zbyt dużo czasu. Naprawdę warto się pomęczyć, zaryzykować, wyjść poza strefę komfortu. To konieczne, aby coś zmienić. Po prostu warto żyć!”
KUBA
„Podjeżdżanie pod krawężnik, to po pierwsze – rok temu było to dla mnie nieosiągalne. Swobodnie przemieszczam się po mieście – w MZK oraz PKP, najtrudniej jest w PKS. Sam organizuję swoje wyjazdy, trzeba się do tego tylko bardziej przygotować, np by samodzielnie wyjechać na weekend na Mazurach. Jestem dumny, że po latach, kiedy nic nie robiłem dla siebie wziąłem się w garść. A Ty? Albo nadal będziesz leżeć i jeść obiadki mamy albo bierzesz się za siebie, walczysz o swoją niezależność. Ja też skosztowałem zależności, ale dom stał się więzieniem. I zrobiłem wszystko by zacząć od nowa.”
SEBASTIAN
„Naprawdę warto tu przyjechać. Przed przyjazdem nic nie umiałem – leżałem tylko w łóżku. Teraz jest inaczej, więcej przebywam na wózku. Jestem silniejszy dzięki ćwiczeniom, jestem bardziej niezależny. Przy wielu czynnościach nikt mi nie musi już pomagać. Przyjechałem tutaj, żeby coś się zmieniło w moim życiu i zmieniło się – na lepsze! Nie żałuje ze tu przyjechałem, ponieważ bardzo dużo się nauczyłem.”