Cykl spotkań z koszykarzami prowadzi Ola Wolniewicz.
– Witam Cię Januszu serdecznie. Pierwsze pytanie, już chyba standardowe, to moja prośba, abyś opowiedział czym zajmujesz się na co dzień.
– Dzień dobry! Na co dzień zajmuję się opieką i wychowaniem córki ale oprócz tego w mój grafik wpisała się koszykówka w Koninie.
– A skąd się dowiedziałeś o koszykówce?
– Już takie pierwsze zalążki to były około 3 lata temu jak zaczęliśmy sobie pogrywać. Ale w sumie dopiero teraz na początku roku wszystko się rozkręciło na tyle, że możemy z chłopakami brać udział w profesjonalnych treningach.
– Musiał Cię ktoś długo namawiać do tego?
– Oczywiście, że nie. Sam chciałem wyrwać się z domu, mieć taką odskocznię od rzeczywistości. Zająć się czymś innym, aby zapomnieć o codziennych problemach.
– A jak treningi? Widzisz jakąś poprawę sprawności fizycznej dzięki tej siłowni i basenowi?
– Po tym pół roku mogę już stwierdzić ze tak. Mam dużo więcej siły co przydaje się nie tylko na treningach, ale i w życiu codziennym.
– Widzę, że sam tego nie powiesz, ale ja wiem, że zdobyłeś 2 miejsce na zawodach pływackich organizowanych w Koninie, co możesz powiedzieć na ten temat?
– Ha ha, jak widać treningi przynoszą jakiś efekt. Byłem bardzo zadowolony, że udało mi się wziąć udział w tym turnieju no i zająć tak dobre miejsce.
– Pewnie Twoje małe oczko w głowie, czyli córka, była dumna z tatusia.
– Tak, najbardziej zadowolona była z medalu.
– Dziękuję Januszu za tą krótką rozmowę. Życzę Ci sukcesów tym razem nie tylko w pływaniu, ale i w koszykówce.
– Dziękuję również.