Zawsze jest dobry czas na snucie planów na przyszłość i wyciąganie ciekawych wniosków z przeszłości, na burzę mózgów, nowe cele i wracanie do sedna, do idei. To wszystko miało miejsce na spotkaniu 15-16.09.2017. Przez 13 lat działania Fundacji bardzo dużo się wydarzyło, każdy z nas bazując na wspólnych i indywidualnych doświadczeniach dokładał swoją cegiełkę, cząstkę siebie. Grupa Roberta pracowała nad tym, jak zapobiegać oraz jak skutecznie radzić sobie z wypaleniem zawodowym, lepiej poznać siebie.
Oto krótka relacja Justyny:
Naszą 13-osobową grupę asystentów prowadził trener Robert Rient, którego od razu obdarzyliśmy sympatią. Przekazał nam konkretną wiedzę przeplataną praktycznymi przykładami, a wszystko odbywało się w cudownej i miłej atmosferze. Tak dobra aura sprzyjała otwartości oraz motywowała nas wszystkich do dyskusji i współpracy w poznawaniu;
10 stopni wypalenia zawodowego według Jörga Fenglera – etapów wypalenia zawodowego – analizy transakcyjnej – stanów „ja” – czy też pięciu praw Fensterheima.
Na koniec zajęć nauczyliśmy się również; jak bronić własnych praw wg. procedury 4 kroków P. Butler.
Wróciliśmy do domu z ogromnym bagażem przydatnej wiedzy oraz nowych doświadczeń.
Podsumowując – w chwili obecnej nie grozi nam WYPALENIE, bo dzięki Robertowi wiemy jak skutecznie chronić się przed tym niefajnym zjawiskiem.
Natomiast druga grupa ze wsparciem Cezarego zastanawiała się nad przyszłością i celami Fundacji – nad tym, jaka była, jest i jaka może być za kilka lat. Co nam pomaga, a co może być przeszkodą w działaniach – pojawiły się nowe pomysły na rozwinięcie zajęć, pracę z rodziną, rozpowszechnianie idei Akademii Życia. Śmiałe pomysły, zawsze takie mamy – własny kanał informacyjny, Przegląd Działalności Artystycznej, czy Centrum Wsparcia osób z niepełnosprawnością. Wielokrotnie wracaliśmy do tego, jak ważne jest byśmy wszyscy pamiętali i utożsamiali się z misją Fundacji.
Po bardzo aktywnym popołudniu przyszła pora na niespodziankę, czyli „Fundacja w memach”. Losowanie zdjęć oraz wymyślanie zabawnych memów było bardzo emocjonujące. Na zdjęciach między innymi – „Piotr na wierzbie”, „Dużo nas w windzie”, „Pramatka Ewa i wszystkie jej dzieci”. Po sobotnim śniadaniu czas na podsumowanie poprzedniego dnia oraz wizyta Mariki, czyli sesja fotograficzna w pięknych okolicznościach przyrody – nie jest prawdą, że bramka należy do bramkarza, bramka była nasza!
To, co dobre, zawsze trwa za krótko…
Anna
Szkolenie odbyło się i finansowane było dzięki Przyjaciołom z Stowarzyszenie Na Rzecz Spółdzielni Socjalnych ?
DWIE GRUPY W JEDNEJ BRAMCE!
Podczas szkolenia „rozpalonych” zawodowo i poszukujących strategii rozwoju zrobiło się wielkie zamieszanie. Nawet nie tknęliśmy kawy… To było to! W podskokach pobiegliśmy na boisko. Słońce paliło w twarz, a my robiliśmy śmieszne miny i przybieraliśmy różne pozy. Po drugiej stronie obiektywu naszej Mariki byliśmy MY! DRUŻYNA PODAJ DALEJ. Bez problemu wcisnęliśmy się wszyscy do jednej bramki – bo przecież każdy z nas gra do tej samej 🙂
A oto relacja z perspektywy Piotra S. i Mateusza S.
Homo sapiens w 6 smakach
My czyli grupa nieustraszonych asystentów osób z niepełnosprawnością, Fundacji im. Doktora Piotra Janaszka Podaj Dalej, mieliśmy niewątpliwą przyjemność odbyć niebanalne szkolenie.
Szkolenie o wysokiej wadze, bo przeciwdziałające wypaleniu zawodowemu, o które w czasach szybkich zmian i jeszcze szybszych oczekiwań, nie trudno.
Prowadzący od pierwszych chwil ujął nas swoim spokojem, uprzejmością i ogromną wiedzą.
Po przedstawieniu się nam i vice versa, akcja zaczęła płynąć wartko.
6 stanów ludzkiego Ja stało się nie tylko motywem przewodnim naszego szkolenia, ale i bardzo cennym narzędziem w pracy z ludźmi i sobą samym.
Każdy z nich odpowiadał jednemu ze stanów i były to kolejno:
- dziecko naturalne,
- dziecko uległe,
- dziecko zbuntowane,
- dorosły,
- rodzic ochraniający,
- rodzic normatywny.
To była cenna lekcja. Dowiedzieliśmy się wtedy, że w każdym z nas istnieje całe spektrum tj. 6 stanów Ego. Jednak nie wszystkie aktywują się w nas z taką samą częstotliwością. Każdy z tych stanów jest niezwykle ważny dla tego, by móc poradzić sobie w różnych sytuacjach życiowych.
Niektóre z tych stanów, są jak powiedział szkoleniowiec nie doinwestowane lub przeinwestowane. To znaczy, że nie dajemy im dojść do głosu tak chętnie, jak tym bardziej przez nas akceptowanym albo wcześniej uwarunkowanym. Zaakceptowanie pełni skali pomaga zrozumieć swoje własne reakcje i poznać ich przyczyny.
Punktem kulminacyjnym całego szkolenia okazało się przeczytanie nam przez prowadzącego Roberta historii o „Ciepłym i Puchatym”. Jest to opowieść, którą można interpretować na wiele sposobów, jednak bezsprzecznym jest jej uniwersalnie pozytywny wydźwięk dotykający istoty człowieczeństwa i dawania z siebie innym tego, co mamy w sobie najlepsze.
Szkolenie poprowadził: Robert Rient – trener treningu interpersonalnego, dziennikarz, reportażysta i pisarz.
Autorzy tekstu: Piotr Sosnowski, Mateusz Socha