Fundacja Imienia Doktora Piotra Janaszka PODAJ DALEJ wchodzi w 2017 rok z nowymi pomysłami i działaniami. Realizacja wielu naszych przedsięwzięć nie byłaby możliwa gdyby nie entuzjazm i zaangażowanie naszych wolontariuszy. Dziękujemy!
Wśród wyróżnionych w Konkursie „Najlepszy Wolontariusz Roku 2016” konińskich wolontariuszy znalazł się NASZ TEAM – Joanna Maciejewska oraz Błażej Płecki.
Asia. Zawsze uśmiechnięta i chętna do pomocy pokonuje wiele kilometrów na swoim elektryku z charakterystyczną pomarańczową chorągiewką. Często towarzyszy jej Błażej, równie pogodny i pełen energii do działania. To Team, na który zawsze możemy liczyć!
Anna Klechniowska. Czym jest dla Was to wyróżnienie?
Joanna Maciejewska, Błażej Płecki. Nagroda ta mobilizuje nas do tego, by jeszcze aktywniej angażować się w różne działania. Wolontariat to nie tylko pomaganie innym osobom, ale też radość i doświadczenie. Staramy się dużo z siebie dać, ale i dużo otrzymujemy. Pomaganie jest zawsze dla nas przyjemnością.
A.K. Co spowodowało, że zainteresowaliście się wolontariatem?
J.M. Interesują mnie ludzie, a przede wszystkim pomoc dla nich. Ważne jest dla mnie by czuć się potrzebną. Wolontariuszy postrzegam jako fajną rodzinę. Wszyscy sprawni i ci mniej sprawni jesteśmy równi, tacy sami. Bez wolontariuszy nie wyobrażam sobie życia. Bez nich nie miałabym przygód i nowych doświadczeń. Pomagam innym, pomimo że sama mam trudności. Uczę się nowych rzeczy. Jest to dla mnie wyzwanie, które pozwala mi się rozwijać. Wolontariat nauczył mnie współpracy z innymi – to wymiana dóbr niematerialnych.
Podoba mi się w tym, że mogę działać społecznie podczas różnych akcji. Bywa, że czasem proszę o pomoc, by móc jak najpełniej uczestniczyć w różnych działaniach.
B.P. Wyróżnienie i docenienie są bardzo miłe, ale nie myślałem o tym, kiedy postanowiłem, że zostanę wolontariuszem PODAJ DALEJ. Wcześniej pomagałem bliskim osobom, nabyłem pewne umiejętności. I chciałem robić coś więcej, poznać nowych ludzi, znaleźć nowe możliwości dla siebie. Podobnie jak wielu wolontariuszy trafiłem do fundacji, ponieważ miałem dużo wolnego czasu i chciałem go sensownie wykorzystać. Lubię wspólne działania. Często mam możliwość by razem z innymi wolontariuszami brać udział w projektach, szkoleniach czy działać akcyjnie – np. poprzez roznoszenie ulotek lub wsparcie organizacji koncertów. Do fundacji wprowadził mnie mój kolega Arek. Wcześniej na Facebooku zobaczyłem jego zdjęcia. Pomagał w szpitalu starszym osobom przebywającym na Oddziale Pielęgnacyjno – Opiekuńczym. To mnie zachęciło do przyjścia do Centrum Wolontariatu.
A.K. Teraz jesteście już doświadczonymi wolontariuszami.
J.M. Zawsze starałam się robić wszystko najlepiej, jak potrafię. Nie wyróżniam żadnego projektu, żadnego działania. Praca przy każdym z nich była czymś nowym wyjątkowym. Najważniejszy jest dla mnie kontakt z ludźmi. Nie stawiałam sobie ograniczeń, cieszy mnie wszystko, co robię.
B.P. Od początku chętnie biorę systematycznie udział w zajęciach arteterapeutycznych dla osób z niepełnosprawnością intelektualną. Bardzo lubię im pomagać, rozmawiać, proponować. A Oni chętnie się angażują, otwierają na innych. I robią to, co nie tylko ich rozwija, ale również daje dużo radości.
A.K. Co było dla Was najbardziej inspirujące, najtrudniejsze?
J.M. Jazda komunikacją miejską (MZK). Często poruszam się autobusem i to, że jeżdżę na wózku nie stanowi problemu. Mogę liczyć na pomoc kierowców. Dzięki wózkowi elektrycznemu jestem bardziej samodzielna. Również zakupy nie są już dla mnie problemem. Z wyzwań na pewno wymieniłabym jeszcze oswojenie się z wodą na basenie. To wymagało ode mnie dużo pracy. W zajęcia Arteterapii angażuję się najchętniej. Zajęcia z Pierwszej Pomocy były dla mnie również interesujące. Pomagam chętnie w sprawach komputerowych (sama jestem po kursie) oraz w innych zajęciach.
B.P. Na zajęciach Aktywnej Rehabilitacji doceniłem jak wiele takie zajęcia zmieniają życie uczestników. Usprawnianie jest bardzo istotne, a pomoc wolontariuszy niezbędna i to zarówno na sali jak i podczas przemieszczania się po mieście. Wszystko, co robię daje mi taką samą satysfakcję, cieszę się też, że mogę uczestniczyć w ciekawych szkoleniach.
Nie tylko rozwijam umiejętności, ale mam możliwość poznania nowych technik, zetknięcia się z trudnymi pytaniami. Wspólnie z Asią bardzo chętnie uczestniczymy w fundacyjnych akcjach – już wkrótce Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy czy akcja „Podaruj 1%”.
A.K. Co jest dla Was ważne?
J.M. Lubię być wśród ludzi, dobrze się z nimi bawić. Uwielbiam się śmiać i staram się otaczać ludźmi z poczuciem humoru. Mam przyjaciół, z którymi kontaktuję się poprzez Internet. Chętnie biorę udział w spotkaniach z ciekawymi ludźmi.
B.P. Od zawsze lubiłem słuchać muzyki, zbierałem kasety i płyty. Najbardziej lubię muzykę poważną, pop i rock. Najpierw uczyłem się sam, później rodzice zapisali mnie do szkoły. Bardzo polubiłem to miejsce i dużo się tam nauczyłem. Chętnie dzielę się moją pasją. Prowadziłem zajęcia muzyczne w fundacji, akompaniowałem na keyboardzie uczestnikom oraz wolontariuszom śpiewającym kolędy. W szkole organizuję wspólnie z kolegami koncerty. W wolnych chwilach oglądam dokumenty na „Discovery”.
A.K. Wolontariat daje wiele możliwości, do czego chcielibyście wrócić lub w jaką formę wolontariatu się włączyć?
J.M. Nie mam planów. Przyjmuję to, co dzień przyniesie. Chciałabym czytać książki starszym osobom lub dzieciom (w szpitalu, DPS czy hospicjum). Mogę rozmawiać pośmiać się z nimi uczestniczyć w/w różnych zajęciach.
B.P. Dobrze czuję się w tym, co robie teraz i chcę nadal się tak angażować. W przyszłym roku postaram się częściej uczestniczyć w zajęciach Aktywnej Rehabilitacji.
Życzę Wam byście zawsze czuli satysfakcję z każdego działania.
Z Joanną Maciejewską i Błażejem Płeckim rozmawiała Anna Klechniowska