“Dotychczas sporadycznie korzystałam z komputera. Obawiałam się tych zajęć, bo technologia mnie stresuje, a nawet przerasta. Jednak patrząc i słuchając tych pierwszych paru minut zajęć już wiem, że jestem w dobrym miejscu. Atmosfera, luz i podejście mnie zaskoczyły i przyniosły ulgę. Już wiem, że nie muszę być doskonała, że mogę czegoś nie wiedzieć. Nie perfekcjonizm jest tu najważniejszy, a kontakt, życzliwość, uśmiech i swoboda.”
Tak jedna z uczestniczek podsumowała pierwszy warsztat z cyklu “Oswoić online”. Warsztaty mogłam poprowadzić dzięki Fundacji imienia Doktora Piotra Janaszka Podaj Dalej i w dwóch grupach uczestniczyły łącznie 42 osoby.
Inna z osób uczestniczących dodała: “Nie taki diabeł straszny.”
Jeszcze inna: “Pandemia wymusiła zajęcia zdalne i na początku nie chciałam się uczyć nowych rzeczy, bo było tego za dużo. Tymczasem widzę, że stopniowo można nabrać swobody w prowadzeniu takich zajęć i każdy nowy pomysł otwiera kolejne.”
Nie mogłabym się zgodzić bardziej! To, co starałam się przekazać swoją postawą i ćwiczeniami to przede wszystkim ważność nastawienia. Ono jest wyczuwalne dla innych. Jeśli jesteśmy zdenerwowani, myślimy że to nie ma sensu, że lepiej by było prowadzić zajęcia jak kiedyś, bezpośrednio, to czym zajmuje się nasz umysł? Czy mamy przestrzeń w głowie na dostrojenie się do potrzeb uczestników, dobre przygotowanie się i poprowadzenie spotkania? Otóż kiedy jesteśmy w trybie strachu i “niedasię” to dopóki nie przekierujemy naszej uwagi i energii na tryb poszukiwania rozwiązań, to nie będziemy w stanie nawiązać życzliwego kontaktu z sobą samym i innymi. Dlaczego o tym piszę? Bo życzliwy kontakt to jest głęboka ludzka potrzeba i możemy na nią odpowiedzieć także online.
Nasze ciało to nasza najważniejsza aplikacja. Zarządzanie naszymi myślami i emocjami to moim zdaniem najważniejsze zadanie w oswajaniu się z każdym nowym zadaniem, w tym prowadzeniem zajęć online. Jesteśmy zdenerwowani, mamy przesyt nowych narzędzi, angielskich słów, siedzenia przed ekranem? Zróbmy przerwę. Idźmy na spacer, poćwiczmy, zróbmy obiad, pomedytujmy. Skontaktujmy się z tym miejscem w sobie, które jest spokojne i dobrej myśli, które pragnie kontaktu z innymi i nie daje pierwszeństwa technologii. Nie technologia zdecyduje, czy zajęcia będa udane. Ona może nam pomóc. I będzie po naszej stronie! Spokojnie, powoli.
Kiedy już mamy pozytywne nastawienie to poznanie potrzebnych nam narzędzi jest proste. I może być niesamowitą przygodą. Na zajęciach zaczęliśmy od ZOOM, czyli aplikacji, która daje możliwość połączenia głosowego oraz włączenia kamer przez wszystkie osoby uczestniczące w spotkaniu. Poznawaliśmy mnóstwo ćwiczeń, które są możliwe do przeprowadzenia zarówno w sali, jak i przed kamerą. Kwestia odkrycia kilku tricków. Na przykład kiedy wykonywaliśmy jakieś ćwiczenie w sali stojąc w kręgu, a teraz na ekranie widzimy kafelki z głowami ludzi i każdy na swoim ekranie widzi inną kolejność i nie wiadomo kto jest po kim, to wystarczy że każdy z uczestników przed swoim imieniem doda numer i już mamy kolejność! Albo osoba, która skończy wywoła imię następnej – nominuje ją, czy zaprosi – ludzie bardzo to lubią, miło jest być zaproszonym! No chyba że jeszcze nie masz pomysłu, nie czujesz się gotowy, wtedy wracamy do postawy osoby prowadzącej i tego jaką atmosferę i zasady wprowadza.
Po co prowadzić zajęcia online? Najczęściej po to, żeby nawiązać kontakt i stworzyć okazję do rozwoju. Jeśli mamy się od siebie uczyć (tak, osoba prowadząca też może się wiele nauczyć od osób uczestniczących), a uczenie się jest skuteczne tylko jeśli nie boimy się krytyki i jesteśmy bardziej w energii zabawy niż strachu, to mamy tu bardzo wyraźną wskazówkę co do priorytetów.
Dlatego tak pomocne są: otwartość, akceptacja, umiejętność budowania na pomysłach innych oraz znajomość gier i ćwiczeń, które bazując na potencjale uczestników i grupy, stworzą warunki do synergii, żeby 1+1 równało się 3 lub nawet 5. DRAMA, storytelling, kreatywne podejście do prostych i często bezpłatnych aplikacji typu Jamboard, i nic więcej nam nie trzeba. Możemy tworzyć przestrzeń dla wartościowych spotkań online.
Ola Chodasz – certyfikowana trenerka i facylitatorka, superwizorka metody dramy.
Do prowadzonych przez siebie warsztatów, debat i konferencji, offline i online, wnosi energię, ruch i radość.
Dba, by były źródłem inspiracji i wsparciem w rozwoju i działaniu. Specjalizuje się w integracji zespołów i społeczności,
komunikacji, współpracy, odporności psychicznej, mocnych stronach, motywacji i pewności siebie oraz wzmacnianiu
kompetencji osób pracujących z ludźmi i chcących stosować Applied DRAMA.
Oprócz własnej firmy szkoleniowej prowadzi na Podkarpaciu Fundację Rozwoju „Dobre Życie”.
Więcej o Oli i jej pracy:
www.facebook.com/AppliedDramaOpenSpaceTechnology
Artykuł powstał dzięki współpracy w ramach projektu „Arteterapia drogą do twórczej integracji V” współfinansowanego ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych oraz 1%.