Absolwenci Akademii Życia to osoby z całej Polski. Nadszedł oczekiwany weekend (08-09.07. 2017), znów część Absolwentów odwiedziła miejsce, gdzie spędzili intensywne i ważne w ich życiu pół roku. Podzielili się z nami swoimi emocjami i spostrzeżeniami.
Aleksandra Sendecka stwierdziła „Ktoś mógłby zapytać – Dlaczego chcesz tu przyjeżdżać któryś raz skoro forma zjazdu czy treści na warsztatach jest podobna? Odpowiedziałabym – Po to by się spotkać pogadać, powspominać, podbudować, ale też nabrać pokory – kiedy słyszy się, że inni mają gorzej. Same warsztaty są potrzebne tylko moim zdaniem powinny być krótsze, żebyśmy mieli więcej wspólnego czasu”. Dla Kasi Wasiak miniony Zjazd Absolwentów okazał się bardzo Inspirujący oraz skłaniający do przemyśleń. Głównie za sprawą Agnieszki i Sebastiana z portalu wózkowicze.pl oraz opowiadanych przez nich historii. Marta Moszczyńska zwróciła uwagę jak ważna jest wymiana doświadczeń między uczestnikami projektu. Wspomniała o warsztatach – niespodziance, prowadzących poznali rok wcześniej na zajęciach Drums Alive. Odbył się też mały quiz ze zdjęciami z dzieciństwa uczestników i kadry. Śmiechu było co niemiara. Potem przyszedł czas na coś, co stało się tradycją zjazdów – karaoke, zabawa zakończyła się późno i nikomu nie chciało się spać. A niedziela to poranne warsztaty, na których wywiązała się gorąca dyskusja o tym, co zmieniła Akademia, o już zrealizowanych planach i tych do zrealizowania. Na koniec oczywiście tradycyjna sesja fotograficzna.
Daria Stawrowska „To był mój drugi zjazd po półrocznym pobycie w mieszkaniach treningowych. Takie spotkania to świetna okazja do spotkania starych oraz poznania nowych znajomych. Zabawne było to, że nasza (III edycja) była najliczniejszą grupą podczas akademickiego letniego spotkania. Podczas zajęć z Adamem Nykiem wspaniale było podzielić się sukcesami, jakie osiągnęło się od ostatniego spotkania. W moim przypadku są to: podjęcie pracy oraz samodzielność w przestrzeni otwartej. Dorosłam stałam się odważniejsza oraz dojrzalsza. Martwi mnie, że to już prawie koniec projektu Akademia Życia. Zastanawiam się – co będzie dalej? Mam nadzieję, że po skończonym projekcie absolwenci Akademii będą mogli nadal spotykać się na zjazdach w Koninie.”
Joannie Wasilewskiej najbardziej podobały się warsztaty z Adamem Nykiem – zgadza się, że ograniczenia są tylko w naszej głowie i za mało używamy słowa „nie”, jeśli ktoś w czymś chce nas wyręczyć. Cieszy się, że mogła zawrzeć nowe znajomości z innymi uczestnikami Akademii. Bardzo mile wspomina wieczorek integracyjny, który się przeciągnął się aż do 4:30.
Radkowi Szewczykowi zjazd dał możliwość nawiązania nowych znajomości.
Zjazd był zdecydowanie za krótki, żeby się nacieszyć swoim towarzystwem oceniła Alicja Błaszczyk. Chciałaby, aby następny zjazd był równie ciekawy i …dłuższy. Weronika Popielarz ” Zajęcia z Asią rozszerzyły mi moją wiedzę jak rozwiązywać problemy i konflikty z pracodawcą, natomiast zajęcia z Adamem dało mi do myślenia, co robię źle i co mogę zmienić w życiu. Spotkanie motywujące z Sebastianem i Agnieszką uświadomiły mi, że jak coś pragnę muszę dążyć do celu, a nie osiąść na laurach. Osoba niepełnosprawna może się związać z drugą osobą niepełnosprawną. Warto poczekać na tą drugą połówkę, bo ona może jest obok Ciebie, a tego nie zauważamy.
Aga Kubicka i Sebastian Mankiewicz „Mamy dla Fundacji ogromny sentyment, jesteście dla mas wzorem do naśladowania – wiemy jak wspaniałą pracę wykonujecie. Tylko część osób – uczestników spotkania poznała nas wcześniej uczestnicząc w zajęciach fitness w Poznaniu, także Marcin brał udział w konkursie Aktywny Wózkowicz. Nasze obawy, że nie zechcą się otworzyć były zbędne – było rewelacyjnie. Spotkanie motywacyjne było dla uczestników niespodzianką – chcieliśmy im przekazać, że trzeba walczyć o siebie, nie poddawać się. Rozmawialiśmy też o tym, że część osób wracając do domu ponownie się styka z nadopiekuńczością rodziców – świetnie, że odbędą się warsztaty dla rodziców. W drodze powrotnej zastanawialiśmy się nad tym, kto kogo bardziej na tym spotkaniu motywował – my ich doświadczeniem czy oni nas: otwartością, energią. Spotkanie dało nam dużo pozytywnej energii, wspaniałe emocje. A przed nami realizacja trzech projektów, na które udało się nam otrzymać granty. Takie Akademie powinny być w każdym województwie, są bardzo potrzebne!
Dla Joanny Obiały – Jaskuły spotkanie było okazją do zobaczenia jak wiele z umiejętności wyniesionych z Akademii Życia wykorzystują uczestnicy projektu – szukają i znajdują pracę, biorą udział w projektach, angażują się w ciekawe działania. Czasami nie jest to łatwe, gdy ponownie wracają pod parasol ochronny rodziców. Podczas warsztatów skupiających się na kwestiach związanych z pracą rozmawiali o tym, co osiągnęli, czego żałują, jakie mają plany. Trudne sytuacje związane z pracodawcą „przepracowali” z pomocą scenek dramowych, stworzyli także profil idealnego pracodawcy. Dotykali realnych problemów, jako „pracodawcy” ułożyli wspólnie ofertę – wymagania były bardzo wysokie, co naturalnie wywołało dyskusję o tym, jakimi czują się pracownikami, dlaczego właśnie te duże wymagania postawili przyszłym pracownikom. Zadaniem – niespodzianką było zrekrutowanie na to stanowisko właśnie Joanny.
Adam Nyk: Główne oczekiwanie związane ze zjazdami to ponowne spotkanie z jak największą ilością absolwentów. Jestem z warsztatów zadowolony – większość osób radzi sobie dobrze, choć nie wszyscy zrealizowali swoje plany. Czasami problem tkwi w otoczeniu, np. powrocie na wieś gdzie znalezienie pracy jest bardzo utrudnione, wiąże się z dojazdami. Miasto daje więcej możliwości na usamodzielnienie – na wyjście z domu, aktywność zawodową, na uczestnictwo w kursach czy życie towarzyskie. Niespodzianką jest to, że osoby, które początkowo miały duże trudności radzą sobie świetnie, to nas cieszy. Oczywiście zdarzają się też przeciwne sytuacje. Cyklicznie pracuję z dwiema grupami – absolwentami oraz uczestnikami, którzy są w trakcie całego procesu usamodzielniania. Dla obu grup to świetna okazja do wymiany doświadczeń – absolwenci mogą motywować „młodszą grupę”. Dzielą się swoimi doświadczeniami – np. co zaniedbali, a co teraz mogłoby bardzo im pomóc. To pozwala zobaczyć aktualnym uczestnikom Akademii, jak ważne jest wykorzystanie możliwości i czasu. Niestety wspólnym problemem jest u części uczestników projektu lenistwo, deklarują potrzebę samodzielności jednocześnie wykorzystują swoją niepełnosprawność. Wkrótce poprowadzę warsztaty dla rodziców uczestników Akademii Życia – praca z nimi jest bardzo ważna. Czasami nieakceptujący potrzebę samodzielności swoich dzieci, skupieni na nadmiernym pomaganiu, wyobcowani w swoim środowisku potrzebują wsparcia – pokazania jak mogą poradzić sobie w trudnych dla nich sytuacjach.
Z uczestnikami i absolwentami Akademii Życia oraz Prowadzącymi warsztaty aktywizujące rozmawiała Anna Klechniowska