Przed nami Święta i Nowy Rok. Powoli zbliża się koniec Akademii. Koniec pewnego rozdziału. Rozdziału, który wiele zmienił w naszym życiu.
Przedostatni miesiąc naszego pobytu w Akademii zaczęliśmy od rozgrywek koszykówki na wózkach Wiśnik Cup 2017. Turniej wygrali gospodarze. Serdecznie gratulujemy 🙂
Także nasza uczestniczka Julka postanowiła spróbować swoich sił i co tydzień uczęszcza na treningi koszykówki.
Powoli zbliżamy się ku końcowi ze szkoleniami. Styczeń będzie podsumowaniem naszej wiedzy. Będzie to czas kiedy Tobiasz i Tomek podejmą praktyki przed stażami. Oboje wybrali pokrewny kierunek – programowanie. Tobiasz wykorzysta czas pobytu w Koninie i już w styczniu podejdzie do egzaminu, by podnieść kwalifikacje.
Niektórzy okres przedświąteczny wykorzystali na zaplanowanie nowego roku. Magda zmieniła swoją ścieżkę zawodową i postanowiła przygotować się do pracy z ludźmi. W nowym roku chce podjąć naukę i spróbować swoich sił jako wolontariusz pomagając innym.
Kuba również planuje nowy rok rozpocząć od szkoły, która pozwoli mu na dalsze planowanie ścieżki zawodowej.
Mamy wrażenie, że Rafał jest już jedną nogą na filologii francuskiej, a obiema na pewno na dodatkowej maturze z języka francuskiego.
Wszyscy nadal intensywnie pracują nad swoją sprawnością, by zdobyte tu umiejętności wykorzystać w codziennym życiu. Rafał już sam się przesiada, Julka zdobywa tytuł MasterChefa, panowie opanowali błyskawiczną obsługę zamówień telefonicznych, a tak na poważnie wszyscy nie możemy się doczekać, aż się sprawdzimy w naszych domach podczas pobytu świątecznego.
Grudzień kończy wspólna wigilia Fundacji Podaj Dalej. Podczas niej mieliśmy okazję poznać absolwentów poprzednich edycji Akademii i uczestników innych projektów. Każdy z nas (oczywiście wszyscy byliśmy grzeczni :)) dostał od znajomego Mikołaja prezent.
Dzień później mieliśmy wspólne spotkanie w naszym gronie. Na kolację dołączyli Zuzanna i Karol oraz gość reprezentujący Fundację Velux, Pan Rafał Szakalinis.
Na Świętach byliśmy w domu, ale Sylwestra spędziliśmy razem. Dołączyli do nas inni przyjaciele Fundacji i bawiliśmy się do samego rana. Kiedy nazajutrz wstawaliśmy zachodziło już słońce 🙂