Marta Majewska – pogodna, życzliwa, z poczuciem humoru. Pomaganie i fotografia to jej największe pasje.
Anna Klechniowska. Fotografowanie zajmuje w Twoim życiu szczególne miejsce.
Marta Majewska. Robienie zdjęć daje mi ogromnie dużo radości. Jest moją pasją, pomysłem na życie, na spełnienie. Lubię utrwalać chwile i emocje. To wymaga skupienia, wyrwania się ze schematu, by zrobić ciekawe, zaskakujące ujęcie.
A.K. Tę pasję wykorzystywałaś i nadal wykorzystujesz w wolontariacie Fundacji PODAJ DALEJ.
M.M. Początki fotografowania są związane z Fundacją. Tu zaczęłam stawiać pierwsze kroki w tej niełatwej sztuce. To było jeszcze w liceum – do naszej szkoły przyszedł Krzysztof Zieliński, ówczesny koordynator wolontariatu w Fundacji. Opowiadał nam o działaniach fundacyjnych i zachęcał do bycia wolontariuszami. Już wcześniej chciałam zaangażować się w wolontariat, ale brakowało mi odwagi. Spotkanie z Krzysiem taką odwagę mi dało. Przekonał kilka osób, wśród nich mnie – grupą włączyliśmy się w różne działania Fundacji.
A.K. Czy miałaś jakieś oczekiwania związane z wolontariatem?
M.M. Na początku żadnych konkretnych oczekiwań, byłam ciekawa tego, co będzie i gotowa na nowe wyzwania. Fundacja umożliwiła mi robienie tego, co zawsze chciałam robić – pomagać ludziom. Pomimo braku wcześniejszych doświadczeń szybko odnalazłam tam swoje miejsce oraz grupę wspaniałych przyjaciół.
A.K. Poszukiwałaś swojego miejsca?
M.M. Tak, jak wszyscy na początku. Chciałam dobrze poznać wszystkie działania, zaczęłam od Aktywnej Rehabilitacji. Później trafiłam do Klubów Ucznia, gdzie przez jakiś czas byłam też pracownikiem Fundacji. Jako swoje najważniejsze doświadczenie pamiętam wyjazd kolonijny. Było bardzo trudno, to był dla mnie prawdziwy skok na głęboką wodę. Ale to, że dałam radę bardzo mnie zmotywowało. Byłam z siebie dumna. Wiedziałam, że trudne chwile, czy jakieś doraźne problemy da się pokonać. W końcu najważniejsze było to, że mam pomagać – to niezapomniany czas, dużo radości, rozmów, ciekawych zajęć. Golińskie „Piekiełko”, ta nazwa budzi cudowne wspomnienia – wakacje, wspaniała grupa i mnóstwo radości oraz satysfakcji z każdego dnia.
A.K. Czy według Ciebie wolontariusz powinien mieć jakieś konkretne cechy charakteru?
M.M. Według mnie na pewno nie powinien łatwo się poddawać. Każdego wolontariusza mogą spotkać takie sytuacje, w których zaczyna zastanawiać się, po co to robi, czy ma to sens. Ale to przechodzi, wewnętrznie częściej odczuwa się satysfakcję. To wynagradza wszystko. Ja też czułam wątpliwości. Uważam, że zanim powiesz sobie, że się do tego nie nadajesz poczekaj, porozmawiaj. I jeśli taka jest potrzeba zmień rodzaj zajęć.
Znalezienie stałej pracy spowodowało, że zrobiłam przerwę w wolontariacie. Nie mogłam już tak jakbym chciała angażować się w pomoc i być na zajęciach. Jednak wciąż włączam się okazjonalnie w akcje Fundacji PODAJ DALEJ. Uczestniczę w sesjach zdjęciowych oraz robię fotorelacje z projektu Rozwiń Skrzydła. Choć to epizody, ale dla mnie to zawsze miłe, gdy dostaję taką możliwość.
Fundacji zawdzięczam bardzo wiele. Kiedyś byłam bardzo nieśmiała i miałam opory, by próbować nowych rzeczy. Miałam kłopot z zawieraniem znajomości, z kontaktami z innymi ludźmi. Tu w Fundacji to się zmieniło. Bardzo pomogły mi szkolenia, w których brałam udział. Miałam wsparcie wolontariuszy z większym doświadczeniem. Wszystkie szkolenia były ważne dla mnie – od psychologicznych po asystowanie osobom z niepełnosprawnością. Wiedza, nabywanie nowych doświadczeń dało mi wiarę w moje możliwości, stałam się bardzie otwarta i odważna. Bardzo się zmieniłam. Wszystko oswoiłam sobie z czasem.
Obecnie pracuję w firmie produkcyjnej, jest to praca na dwie zmiany, więc bardzo absorbująca.
A.K. A w przyszłość – gdzie widzisz siebie za kilka lat?
M.M. W swoim domu, z nową i ciekawą pracą. Bardzo chciałabym pracować w sferze pozarządowej, mieć radość z fotografowania.
A.K. Co cenisz w innych osobach i w sobie samej?
M.M. Optymizm, otwartość i szczerość – te trzy cechy są dla mnie najważniejsze.
Otaczam się optymistycznymi ludźmi, to daje mi siłę. Wszystko przede mną.
A.K. Życzę, aby wszystkie Twoje marzenia spełniły się. Dziękuję za rozmowę.