Przewodnikami po starej części Konina byli Wanda Gruszczyńska oraz Władysław Wojtulewicz. Opowiadali o najważniejszych miejscach, ludziach i wydarzeniach związanych ze starówką.
Większość z uczestników wycieczki dopiero poznaje Konin. Sami od ponad tygodnia są jego mieszkańcami.
„Oprócz pokazania i opowiedzenia historii najważniejszych miejsc przedstawiłam również legendę o powstaniu Konina. Pod koniec wycieczki, gdy podeszliśmy do ratusza akurat zagrano hejnał. To bardzo miły zbieg okoliczności. W swoich opowieściach podkreślałam to, że Konin był miastem wielokulturowym"- mówi przewodniczka Wanda Gruszczyńska.
„Najbardziej podobało mi się w Dworku Zofii Urbanowskiej i na bulwarach. Chętnie wybiorę się na kolejne wycieczki"- mówi Marta Stolc.
Marta Smorczewska dodaje- „Chciałabym jeszcze raz wybrać się na bulwary, jednak tym razem wieczorem, kiedy wszystko jest ładnie oświetlone. Dowiedziałam się też, że na pobliskim moście zakochani jako symbol swojego uczucia przywieszają kłódki ze swoimi inicjałami. To bardzo romantyczne miejsce. Bardzo podobał mi się również kościół i fontanna na Placu Zamkowym. Szkoda, że jest jeszcze nieczynna. Oprócz poznawania atrakcji turystycznych mogliśmy również ćwiczyć pokonywanie przeszkód architektonicznych w terenie".
W czasie wycieczki pomocą służyli asystenci i wolontariusze Fundacji.
Dzięki Wandzie i Władkowi z Klubu Turystycznego i Sekcji CIKLO konińskiego PTTK nasi mieszkańcy wkrótce zwiedzą Muzeum w Licheniu.