AKADEMIA ŻYCIA. Intensywny Październik

„Na początku miałem uczucie paraliżującego strachu spowodowanego wypadkiem w wodzie (skok do wody), w wyniku którego złamałem kręgosłup i znalazłem się na wózku inwalidzkim. Jednak, gdy wszedłem do wody strach minął. Poza tym miałem cały czas wsparcie asekurujących mnie asystentów.” wspomina Eryk, który wszedł pierwszy raz do wody od czasu swego wypadku.

W październiku rozpoczęliśmy zajęcia z obsługi Microsoft Office. Zajęcia prowadzi pani Wiesia Amietszajewa,. Na zajęciach jesteśmy podzieleni na grupy – podstawową: Eryk, Karolina, Magda, Natalia K. i zaawansowaną: Natalia D., Ania, Małgosia. Na zajęciach uczymy się wielu nowych rzeczy np. tworzenia szablonów do dyplomu. Atmosfera jest bardzo miła.

Na początku października 2014 w CKIS Oskard odbyła się aukcja charytatywna dla Hospicjum im. bł. Stanisława Papczyńskiego w Licheniu, a po niej mieliśmy okazję wziąć udział w koncercie Stanisława Sojki. Wybraliśmy się też na spektakl teatralny ,,Marzenie Nataszy”. Sztuka została osadzona we współczesnych realiach. i pozostawiła w nas mnóstwo refleksji.
W drugiej połowie października czekały na nas ogromne emocje na koncercie Indios Bravos. Przekazali nam porządną dawkę energii. Z koncertu wróciliśmy z pamiątkami w postaci płyt i plakatów z autografami. Polecamy wszystkim znużonym życiem muzykę tego zespołu. Chcielibyśmy gorąco podziękować asystentce Asi, dzięki której mogliśmy uczestniczyć w tym wydarzeniu – WIELKIE DZIĘKI! 😀

Mieliśmy też okazję odwiedzić Sanktuarium Maryjnym w Licheniu. Zwiedziliśmy bazylikę, kościół Św. Doroty, kaplicę Św. Jana Pawła II, w której jest fotel, na którym siedział papież podczas wizyty w Licheniu. Wyjazd był bardzo udany pod względem turystycznym i duchowym.

Odwiedziły na bardzo miłe Panie Agnieszka i Ewa, reprezentujące Firmę Velux, która jest głównym sponsorem projektu „Akademia życia”, dzień wcześniej upiekliśmy własnoręcznie (pod okiem Kasi – asystentki) ciasto i ciastka, aby poczęstować gości. Paniom z firmy Velux bardzo smakowały nasze wyroby i były pod wrażeniem naszej zaradności i samodzielności. Panie obejrzały nasze mieszkania i obiecały, że jeszcze kiedyś odwiedzą Konin i nas.

Na zajęciach aktywnej pracujemy nad ogólną kondycją i ćwiczymy podania z piłką. Kiedy pogoda nam dopisywała mieliśmy okazję odbyć zajęcia z aktywnej rehabilitacji w terenie. Podczas dłuższego spaceru zwiedziliśmy kawałek miasta i wybraliśmy się na halę sportową, aby zobaczyć trening chłopaków z drużyny KS Mustang, którzy uprawiają koszykówkę na wózkach. Gra była bardzo emocjonująca. Cieszymy się bardzo, że mogliśmy zobaczyć chłopaków podczas gry i mamy nadzieję, że kiedyś obejrzymy ich na meczu.

8 października 2014 byliśmy całą grupą na meczu 1/16 finału Kobiecej Ligi Mistrzyń w piłce nożnej pomiędzy drużynami: Medyk Konin, a Glasgow City. Odbył się on na stadionie w Koninie. Po strzeleniu 1. gola przez „Medyczki” mecz nabrał tempa. Ostatecznie zakończył się wynikiem 2:0 dla reprezentantek Konina.

W tym miesiącu mieliśmy też przyjemność brać udział w imprezie sportowo – rekreacyjnej osób niepełnosprawnych w Kłodawie. Braliśmy udział w różnych konkurencjach i otrzymaliśmy pamiątkowy puchar, dyplomy i nagrodę w postaci lampy z soli.
Wybraliśmy się do Centrum Handlowego Ferio na siódmy pokaz mody prezentowany przez osoby niepełnosprawne, którego organizatorem była Fundacja Otwarcie. Z podziwem patrzyliśmy na ich występy oraz okazaną odwagę. Dostarczyły nam one dużo pozytywnej energii 🙂

W zeszły piątek gościliśmy na konferencji w Gminie Poddębice. Temat konferencji: to „Rozwój infrastruktury przyjaznej osobom niepełnosprawnym oraz niwelowanie barier na przykładzie rozwiązań w Gminie Poddębice”. Zgłębialiśmy wiedzę na temat uniwersalnego projektowania, barier w naszych głowach. Miłym zaskoczeniem było również spotkanie Pana Krzysztofa Gardasia – niepełnosprawnego Turysty Górskiego. Mieliśmy też okazję być pierwszymi gośćmi w „Parku zmysłów” oraz ocenić poziom jego dostosowania do potrzeb osób poruszających się na wózkach inwalidzkich.

Październik był dla nas tak pracowity i pełen wrażeń, że nawet nie mieliśmy zbyt dużo okazji, aby podziwiać złotą polską jesień.