Kolejny miesiąc w Akademii Życia zaczął się od weekendu majowego. Korzystając z większej ilości czasu wolnego wraz z Oluchą i Werą wspólnymi siłami ugotowałyśmy zupę krem z pora. Jeśli chodzi o obiady podzieleni jesteśmy na dwie grupy. Ala, Czarna, Kasia, Michał i Eryk to specjaliści od kuchni ostrej. Weronika, Ola i Daria specjalizują się w kuchni łagodnej.
Zupa krem to pierwszy posiłek, jaki przygotowałyśmy razem. Od przygotowywania wywaru, przez obieranie i krojenie warzyw, na blendowaniu i podgrzewaniu całości kończąc… Jeszcze tylko sól, pieprz, trochę innych przypraw i mamy obiad z głowy na kilka dni… Podobnie postępują koledzy gotujący w drugiej grupie…
Ostatniego dnia długiego weekendu pojechaliśmy na festyn z okazji Dni Kazimierza Biskupiego. Z Akademii wyruszyliśmy busem po godzinie jedenastej. Kierowcą, który szczęśliwie dowiózł nas do Kazimierza był nasz asystent Pan Kazimierz. W programie imprezy odbywającej się w dniach 1–3 maja przewidziano liczne atrakcje, zawody sportowe, występy grup młodzieżowych, występy gwiazd wieczoru. Nie zapomniano przy tym o uroczystościach 3-majowych.
Po przyjeździe na miejsce całą naszą ekipą oglądaliśmy pokazy stundu na quadach, auto driftu, oraz niesamowitych akrobacji motocyklowych. Tego dnia odbywał się tam również ogólnopolski zlot motocyklowy. Uczestnicy festynu mogli za drobną opłatą przejechać się lub zrobić sobie zdjęcie na motorze. Wśród naszych bohaterów na zdjęcia zdecydowali się Eryk (który zdecydowanie był w swoim żywiole) i Weronika. Po obiedzie składającym się głównie z zapiekanek, tortilli i lodów na deser oglądaliśmy zawody strong man. Niektórzy z nas kupowali pamiątki na jednym ze stoisk (T-sherty z zabawnym napisem…), a potem powrót do Akademii.
W poniedziałek rano przywitaliśmy nową koleżanką Karolinę, która przyjechała na miejsce naszej Mileny.
W sobotę 9 maja 2015 wybraliśmy się z Przemkiem na bulwary na kolejny trening balansu. Jednym udało się balansować, inni ogladali świat do góry nogami ;). Ten weekend spędziliśmy na kibicowaniu naszym Mustangom, podczas meczów koszykówki na wózkach. Nasze Mustangi walczyły dzielnie i zajęły 5 miejsce. Postanowiliśmy również wysłać transparent, który przygotowaliśmy na mecze z hasłem „MUSTANGI SILNIEJSZE OD SZTANGI” do Mileny – naszej koleżanki z Akademii, w podziękowaniu za otrzymaną paczkę z prezentami dla wszystkich.
13 maja 2015 wyjątkowo nie pojechaliśmy na basen tylko odbyliśmy trening korzystania z komunikacji miejskiej w Koninie trening ten miał na celu pokazanie nam, jak możemy w prosty sposób wsiąść do autobusu oraz w jaki sposób instruować ludzi tak, aby wiedzieli, jak właściwie nam pomóc. Były osoby z Radia i nagrywały z nami audycję.
17 maja odwiedził nas Pan Piotr Ganowicz założyciel grupy „Planszówkowy Konin” jest to grupa ludzi, która pomimo swoich codziennych zajęć i pracy spotyka się, aby ze sobą porozmawiać i pograć w gry planszowe różnego rodzaju. Podczas spotkania graliśmy w: Dixit i Czarne Historie. Spotkanie przebiegło w bardzo miłej atmosferze, była kupa śmiechu.
Wycieczka do Kórnika – 24 maja, zamykała imrezy majowe. Jednym z punktów naszej wycieczki było Arboretrum. Jest to miejsce bardzo wyjątkowe, w którym rosną drzewa krzewy i rośliny z różnych stron świata. Naszym przewodnikiem po tym miejscu była pani Danuta Gierczyk, która z pasją i z dystansem w stosunku do naszej niepełnosprawności – prawie o niej zapomnieliśmy, oprowadzała nas po tym bajkowym świecie. Zwiedziliśmy również zamek w Kórniku, zwiedziliśmy tę okazałą posiadłość, a przy okazji wysłuchaliśmy opowieści o losach tego zamku.
Od początku pobytu w Akademii poza wspomnianymi wcześniej zajęciami uczestniczymy w wielu kursach i szkoleniach, które mają na celu przygotowanie nas do codziennego i zawodowego życia.
Na swoim koncie mamy już nawet kilka sukcesów Olucha i Ala pływają jak żabki, nasza czarna Ola stała się bardziej pewna siebie i sama założyła konto w banku. Daria i Michał samodzielnie wieszają ubrania, co wczesniej wydawało się zbyt wysoką poprzeczką. Wychodzi na to, że tu niemożliwe staje sie możliwe.
Wspomniane umiejętności cały czas doskonalimy i mamy apetyt na kolejne sukcesy.
Wilk i Darinka